Rynek mieszkaniowy w 2012 roku

Od końca zeszłego roku ceny mieszkań maleją. Analitycy przewidują, że ta tendencją zachowa się przez dłuższy czas, wysoce prawdopodobne, że aż do 2013 roku. Analogicznie prezentuje się sytuacja na rynku domów jednorodzinnych. Tam gwałtowny krach nastąpił 3 miesiące temu i obserwujemy go teraz. Czy mamy zatem dobry czas, by załatwić sobie własne lokum? Wygląda na to, że tak, choć może lepiej chwilę poczekać, by upolować korzystniejsze okazje. Za parę miesięcy niska sprzedaż mieszkań może spowodować powtarzające się spadki cen.

Jak twierdzi raport Home Broker, ceny w wielkich miastach nad Wisłą skurczyły się przeciętnie aż o niemalże dziesięć procent. Na taki stan ma wpływ sporo wskaźników. popyt jest mały, warunki kredytów niezbyt korzystne. Stały poziom cen, a bywa, że nieco wyższy niż wcześniej, trzyma mieszkalnictwo luksusowe w trendy dzielnicach. Jest to zauważalne zwłaszcza w dużych ośrodkach, takich jak warszawa. Nieruchomości apartamentowe na Ursynowie i Bemowie są mocno cenione przez nabywców, dlatego koszt ich zakupu zwiększył się. Ich ceny startują od ponad dziesięciu tysięcy PLN za m2. Bez problemu można je znaleźć zwyczajnie wpisując „nieruchomości Warszawa” w wyszukiwarkę internetową.



Systematycznie obniżają się za to ceny w peerelowskim budownictwie blokowych. Niezależnie, czy to jest Gdańsk, Wrocław czy Warszawa, mieszkania znajdujące się w wielopiętrowych budynkach, budowane z marnej kondycji budulców tanieją coraz bardziej. Nie ma co się dziwić, skoro cały czas powstaje sporo nowoczesnego budownictwa. Niedawno rodziła się nawet niezrozumiała moda, kojarzona ze kręgami hipsterskimi, która wynosiła pod niebiosa plusy szarych reliktów minionej epoki. Jak się można domyślić, odzew był znikomy.