Co się zmieniło w polskim handlu w ostatnich latach, w jaki sposób sobie sobie radzić z ekspansją sieci handlowych

Ostatnie lata to niezwykle szybki wzrost różnego rodzaju sieci handlowych, zobaczyć do zresztą można jeśli się będzie jechać przez małe i duże miasteczka. W dużej części z nich widzi się zawsze taką samą kolorystykę, a zaczyna ich być coraz więcej. W dużych miastach otwierane jest również sporo galerii handlowych, ich głównym plusem będzie to, że w jednym miejscu skupiają od kilkunastu do nawet ponad dwustu sklepów, a poza tym restauracje, kawiarnie i kina.

W największych centrach handlowych można wręcz spędzić cały dzień i na chodzeniu po sklepach, i na dobrej rozrywce. Jednak tak duża ekspansja galerii i sieci handlowych przynosi za sobą pewne skutki społeczne, zwłaszcza w niedużych miasteczkach. Nadal jednak sporo osób wybiera zakupy lokalne, na przykład te przykładowe. Niestety polityka dużych handlowych sieci, a dotyczy to przede wszystkim żywności i podstawowych artykułów gospodarczych jest taka, że konkurują one przede wszystkim niskimi cenami, przy nie zawsze najlepszej jakości produktach. Słychać wręcz, że najwięksi gracze na rynku wymuszają wręcz na współpracujących producentach określone poziomy cen, które później mają przełożenie na to, co proponuje się klientowi.



A że przeciętny klient pójdzie przede wszystkim tam, gdzie będzie miał taniej, to trudno się dziwić, że coraz chętniej będzie zaglądał do dużego sieciowego sklepu, niż do małego osiedlowego sklepiku i decydował się zakupy lokalne - a czasem warto. I tu niestety rodzi się coraz większy problem, gdyż szczególnie mali handlowcy i sklepikarze mają niedużo szans na to, żeby rywalizować ceną z największymi gigantami. Dlatego też coraz częściej słyszy się o tym, że kolejne ileś tam sklepów zamknęło swoją działalność właśnie w wyniku za dużej konkurencji.

Można powiedzieć, że takie są prawa rynku, lecz te prawa spowodowały, że obecnie zakupy lokalne ograniczają się tylko do paru otwartych w okolicy sieciowych sklepów. Niektórzy właściciele niedużych sklepików chcą dać sobie z tym radę zmieniając ofertę. Jeżeli będą mieli na swoich półkach produkty dobre i dość tanie, a przede wszystkim takie, których się nie znajdzie w dużych sieciówkach, to jest szansa że jednak sobie poradzą.